Pisałam już, że nie lubię różu ?
Ale lubię szyć różowe ... sukieneczki, buciczki, opaseczki ...
A może jednak trochę lubię tak ten róż ? Trochę tak, ale tylko ten pastelowy i nakrapiany ;)
Lala na specjalne zamówienie ...
Włoski filcowane w głowę, sweterek zdejmowany, buciki szyte na miarę, zwiewna sukienka w groszki. Obowiązkowo majteczki - marszczone pantalony ;)
W rączce poduszeczka na kolorowe sny ...
Malutkie buciki (nie zdążyłam zrobić im zdjęć solo :( )
Oczka z maleńkich koralików.
Napis wykonany farbami akrylowymi do tkanin.
We włosach opaska z malusim kwiatuszkiem i perełką.
Lalę stoi samodzielnie, ale można ją posadzić (guzikowe stawy).
Dla nowo narodzonej istotki :)Na pamiątkę.
Skoro lala dla dziecka zgłaszam ją do Projektu Wagi Ciężkiej ;)
Pozdrawiam cieplutko i wiosennie :D
Agnieszka
Przesliczna!!
OdpowiedzUsuńPiękna i słodka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)
Przecież różowy jest stworzony dla lalek. Gdy wybieram tkaniny lub dodatki- róż sam się pcha do rąk.
OdpowiedzUsuńŚliczna jest- buciki urocze, sukienusia no i ten sweterek. Cudna.
śliczna jest. Aż się budzi we mnie mała dziewczynka, jak na nią tak patrzę :)
OdpowiedzUsuńTaka *żurowa* , hihi , słodziutka ;)
OdpowiedzUsuńŚliczna! A te buciki to po prostu cudne. Zastanawiałam się ostatnio, jak to jest z tymi guzikowymi stawami w lalkach dla niemowlaków? Masz jakieś doświadczenia? Wiem, że guziki ukryte, ale jednak się zastanawiam...
OdpowiedzUsuńJeśli szyję dla maluszka lalę która ma służyć do zabawy staram się nie używać guzików i innych malutkich elementów. Oczka wtedy wyszywam lub maluję farbami które się nie spiorą i nie odejdą pod wpływem śliny ;) Takie lale, które mają już stawy czy guziki na ubranku są przeznaczone raczej do ozdoby, na pamiątkę jakiegoś ważnego wydarzenia itd. Ja zawsze staram się ustalać z klientami jakiej lalki oczekują i szyję je pod "użytkownika".
UsuńI tak samo jest z włoskami. Welna czesankowa fajnie wygląda, tak naturalnie, ale jeśli lala ma być do "mamlania" musi mieć włoski z wełny akrylowej, albo tkaninowe, niewypadające i nie zostawiające "włosków".
Da się zrobić lalę stojącą dla niemowlaczka, wystarczy unieruchomić stawy "udowe" przyszywając dokładnie dookoła, nie używając guzików (wtedy lala niestety nie usiądzie), no i wloski z akrylowej.
Zresztą ... nawet jeśli guziki w stawach przyszywa się bardzo mocną nicią ( ja używam obuwniczej w cielistym kolorze), to istnieje ryzyko, że po pewnym czasie się "wyrobią" i nitka może się przetrzeć, a guzik odpaść.
Takie moje zdanie w tym temacie ;) Sama mam dwójkę małych dzieci i widzę co z lalkami są w stanie zrobić maleńkie rączki ;)
o matko ale nawaliłam błędów :O
UsuńHihi, ostatnie zdanie jest świetne! Dzięki za tak wyczerpującą odpowiedź. Moja Gabi jeszcze za mała, żeby aż tak dokładnie lale testować, w zasadzie teraz mogłabym jej nawet dać z guzikami (i tak zawsze ją nadzoruję), ale za jakiś czas pewnie już tak lekko nie będzie (zwłaszcza, że teraz jeszcze się nie przywiązuje do zabawek). Nie pomyślałam wcześniej o włoskach, no jasne, że muszą być takie, żeby nie zostawiały kłaczków. Dzięki jeszcze raz :).
UsuńWspaniała. będzie cudowną pamiątką!!
OdpowiedzUsuńurocza:)
OdpowiedzUsuńRóż jest przepiękny i jaki twarzowy. Śliczna przytulanka...
OdpowiedzUsuńButki na miarę to jest to czego mi było potrzeba ciemna nocą ....dbałość o każdy detal to Twój znak firmowy?Co do różu to też za nim nie przepadam ale dziewczynki kochają wszystko co różowe...Ewa:)
OdpowiedzUsuńEwuś staram się, choć nie zawsze wychodzi tak jak bym do końca chciała. Ciągle dążę do mojego wymarzonego ideału :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńja jestem zachwycona oczka ma nieziemskie buciki i ta sukienka istne cudo pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńja jestem zachwycona ciągle Twoją laleczką malowaną ;)
Usuńelegantka jedna, ja to nie mam butków na miarę ;-) lala jest piękna, na pewno będzie świetną pamiątką dla maluszka :-)
OdpowiedzUsuńśliczniusia ta lala...ja kiedyś zawsze powtarzałam że nie lubię różu i jak urodzę córki to nie będą chodziły w rózowych ubrankach...i co?? a teraz wystarczy otworzyć szafki moich 2 córeczek...połowa ich ubranek jest w kolorze różowym...szok...
OdpowiedzUsuńJa nadal walczę z różem w szafie ... kurtka czerwona, czapka czerwona, ale buty - nie dało rady przekonać - różowe ;)
Usuńjest cudowna:)
OdpowiedzUsuńjaka rozkoszna! wygląda jak Tilda :-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna! Pod każdym względem i te detale! Cudo - rewelacyjna pamiątka dla Maleństwa!
OdpowiedzUsuńLala piękna. Ubranka urocze. No i te buciki .... wspaniałe. Ja natknęłam się kiedyś w internecie na gotowe buciki, nie mogłam oprzeć się ich urokowi i je zakupiłam. Dopiero do nich będę tworzyć lalkę dla mojej małej wnuczki. Serdecznie pozdrawiam. Jola
OdpowiedzUsuńPrzesłodka ! I ta szara bluza, nie mogę :) A ja właśnie jakoś lubię róż, byle nie było go za dużo. A szczególnie lubię w połączeniu z szarym. Buciki genialne :)
OdpowiedzUsuńJejku, jakaż ona śliczna... cudeńko - każdy szczegół ;-)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mam też córeczki ;-)
pozdrawiam cieplutko;-)
Przesłodka jest ta lalunia:) Przesłodka:)
OdpowiedzUsuńŚwietna jest! Poczciwa i cieplutka i miła dla serca:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!:))
Też nie przepadam za różem, ale pastelowe odcienie nawet do mnie przemawiają :) lala cudnie w nich wygląda :)
OdpowiedzUsuńpiękna lalka!
OdpowiedzUsuńJako - poniekąd ;) bo lala dla mojej córeczki właśnie - obdarowana, muszę napisać :)
OdpowiedzUsuńOczywiście lala na żywo jeszcze ładniejsza niż na zdjęciach, będzie pieczołowicie przechowywaną pamiątką, jednym z najpiękniejszych prezentów, jakie Milenka dostała :)
Bardzo serdecznie dziękuję i cieszę się, że koleżanki znalazły tak kreatywną osobę w naszej małej społeczności lokalnej :)
Dziękuję ! Cieszę się bardzo, że się spodobała :) Dla takich momentów warto szyć :) Dziękuję jeszcze raz i życzę dużo szczęścia Milence, niech zdrowo rośnie !!!
OdpowiedzUsuńO jejku,jaka ona jest cudna,słodka laleczka:))
OdpowiedzUsuńSuper lala! Ja natomiast róż lubię i się do tego przyznaję :) to prawda - nie w każdej postaci i nie zawsze, wszak efekt różowej świnki nie jest pożądany :))
OdpowiedzUsuńAle niektórym po prostu ładnie jest w różowym, jak tej panience powyżej - cudna jest :)
OdpowiedzUsuńcudowna jest!!!!!! i slodka, ale nie przeslodzona! Dziekujemy za udzial w wyzwaniu PWC :D Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńAbsoluynie cudownie przesłodka!!!! Szkoda, że mnie już nie wypada bawić się lalkami :) Dziękujemy za udział w wyzwaniu Projektu Wagi Ciężkiej :)
OdpowiedzUsuńpomimo mojej podobnej niechęci do różu stwierdzam, że tej małej pannie bardzo w nim twarzowo:D
OdpowiedzUsuń