Witajcie !
Moje dziecko wczoraj nieszczęśliwie upadło i przebiło sobie wargę. Na pocieszenie dziecka, które usnęło zmęczone płaczem, matka usiadła do maszyny bo obiecała, że "jutro już nie będzie bolało, a rano jak wstaniesz będziesz miała tego zająca , którego nie udało Ci się złapać ..."
No i był... rano czekał na Zosię :)
Uszyłam go ze sztruksu, kolorowej bawełny i filcu.
Pyszczek namalowałam farbami do tkanin. Chciałam przepikować uszka, ale złamałam ostatnią igłę :( Chyba mój łucznik jednak wymaga regulacji u fachowca ...
A zając jak zobaczył Zosię zarumienił się słodziutko ;)
Zosia cudownie ozdrowiała i po "wypadku" nie ma właściwie śladu :)
Ma coś ponad 40 cm wzrostu (nie mierzyłam jeszcze ;) )
Życzę miłego dnia wszystskim :)
Agnieszka
Biedna Twoja Zosia, ale takie uroki dzieciństwa... Ale... zając złapany :) Kochana z Ciebie mama :))
OdpowiedzUsuńCudny kicuś i jaki duży! Moja Zosia też ciągle ma przygody z twardym lądowaniem, ale jak to u dwulatka - szybko się goi, ważne, aby mama mocno ucałowała.
OdpowiedzUsuńBidulka ale zając jako pocieszanka jest świetny, z pewnością poszkodowana z takim przyjacielem zapomniała o bólu.
OdpowiedzUsuńBiedactwo - pogłaszcz Zosię po główce ode mnie :-)
OdpowiedzUsuńA zając rewelacyjny! Nie dziwie się, że Panna Zosieńka ozdrowiała ;-)
Dla takiego słodziaka warto doznać kontuzji:)
OdpowiedzUsuńŚliczny pocieszyciel :)
OdpowiedzUsuńNic dziwnego, że szybko się zagoiło - zajączek jest słodki.
OdpowiedzUsuńZajączek cudny:) A taka mama jak Ty to skarb:D
OdpowiedzUsuńJak zwykle cudny :)
OdpowiedzUsuńIdealny zajaczek na poprawienie nastroju :)Sliczniutki :) Pozdrawiam Agnieszka
OdpowiedzUsuńbiedna mała, ale dobrze że już sie poprawiło , z takim zającem to nic dziwnego ;-)
OdpowiedzUsuńSłodziutki z tymi rumieńcami.
OdpowiedzUsuńTo moja imienniczka- miło.
OdpowiedzUsuńCzym zajączka karmi Zosia ?
Jest bardzo zadbany.
Całusy dla Zosi
Uroczy zajączek:))) Twoja dziewczynka miała milutką i słodką niespodziankę a jak wiadomo uśmiech dziecka bezcenny!!! Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńSłodziak ! W sam raz na pocieszenie i utulenie :)
OdpowiedzUsuńPrzesliczny króliczek ,idealny pocieszyciel :))
OdpowiedzUsuńBiedactwo, a pocieszyciel cudowny. Zdrowia życzę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)
oj małe biedactwo zajączek śliczny pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńPocieszyciel uroczy.Serdecznie pozdrawiam. Jola
OdpowiedzUsuńWyróżniamy!
OdpowiedzUsuńhttp://grubenici.blogspot.com/2013/01/grube-nici-wyrozniaja.html
Niezły słodziak :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę i pozdrawiam!
Asia