Czas pędzi jak szalony, pojawiają się problemy z czasem, a raczej jego brakiem. Ostatnie noce są dla mnie bardzo krótki, bo dłubię, dłubię i dłubię. Nawet nie nadążam z fotografowaniem ;) Ale to chyba dobrze :)
Dziękuję Wam serdecznie za wszystkie piękne komentarze ! I przepraszam, że tak mało mnie u Was :( I że spraw zaległych kilka, jakoś się nie potrafi dokończyć :( Czasu i jeszcze raz czasu mi trzeba !
Jak już sobie coś zaplanuję, to się nagle coś ... i moje plany idą precz ...
W niedzielę jarmark. Ciągle praca wre. Pokażę Wam kilka rzeczy, które przy tej okazji zrobiłam ... przynajmniej kilka... nie wszystkie prace udało mi się uwiecznić na zdjęciach ...
Zapraszam do oglądania.
Ciągle ćwiczę sutasz ...
Tutaj masa perłowa, szklane fasetowane koraliki z "benzynką" knorr prandell, koraliki TOHO i czeskie kryształki.
Długie lale, dla najmniejszych dziewczynek. Takie do przytulania, mięciutkie :)
Jest i lal ;)
Kilka kalendarzy, które się "obstały" i powędrują na jarmark. obite tkaninami, ozdobione jojami ;)
Przepiśnik...
Trochę biżuterii ...
I filcowa kotka w sukieneczce ...
Dziękuję, ze jesteście i do mnie zaglądacie !
Pozdrawiam ciepło i serdecznie !
Agnieszka
Wszystko super!
OdpowiedzUsuńAch ach ;)
UsuńNieee... no, lal jest genialny!! :D
OdpowiedzUsuńA ten wisior... mmmmm... CUDO!
Dzięki :) a co, chłopcy też mogą mieć lalki :) Mój synek lale uwielbia i tylko mówi "tulam tulam" i przytula :) Wszystkie, bez wyjątku :)
UsuńYou're amazing!!! Od początku do końca - jesteś niesamowita! Kiedy tego tyle narobiłaś? Wisior sutasz jest przepiękny! Piekne kolory. Lala z zielonymi włosami skradła mi serce, a ta w paskowych getrach jest słodka :) z lalem to już w ogóle szaleństwo :))) a misiaczka filcowa, jest taka piękna i kudłata!!! Notesy przepiękne! Należy Ci się medal bez dwóch zdań :) w sprawie zaległości się nie wypowiadam... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!!
Nocami Kasiu nocami :P Boję się, że ciągle za mało, a z drugiej strony, że za dużo i co ja z taką ilością zrobię ...
UsuńWłaśnie robię jeszcze dwie pary kolczyków ;) I muszę porobić pudełka na te sutasze ... kiedy? Nie mam pojęcia !!! ;)
Podziwiam Twój blog, dbałość, estetykę. My dopiero zaczynamy niezgrabnie z naszym blogiem i rękodziełem. Patrzę więc i mam nadzieję, że dojdziemy chociaż w połowie do tego co tu widzę. Szyjemy różne rzeczy, ale rękodzieło górą!
OdpowiedzUsuńNa urodziny poprosiłam o wełnę czesankową i zaczynam filcować :)
Pozdrawiamy. Grube Nici
Dziękuję za miłe słowa. Nad blogiem ciągle pracuję (ostatnio mniej z powodu braku czasu), staram się, żeby było miło dla oka i ducha :)
UsuńPowodzenia w filcowaniu :) Jak dla mnie na mokro bardzo przyjemna zabawa, a co najważniejsze można wkręcić lubiące się "ciaprać" dzieci ;)
przepiękny ten wisiorek! sama muszę spróbować pobawić się trochę w tą technikę
OdpowiedzUsuńPolecam :) Bardzo wycisza i skupia uwagę :)
UsuńPiękny wisior, wszystko zachwycające!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tak, wisior jest cudny. Pozostałe rzeczy również. Twoje lale są bardzo bliskie mojemu sercu.
OdpowiedzUsuńAgnieszko , niech czas pędzi a Ty razem z nim na skrzydłach weny twórczej rzecz jasna....złapiesz po kiermaszu mały oddech .Cudowności zabierasza na kiermasz z sobą - trzymam kciuki za sprzedaż.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ewa:-)
sutasz jest prześliczny :) naprawdę podziwiam i nie wiem kiedy natworzyłaś tyle tego :) ja bombki i gwiazdki ledwo dokańczam bo czasu ciągle brak
OdpowiedzUsuńPiękne prace ! wisiorek sutaszowy jest cudowny a lale sliczniutkie :)
OdpowiedzUsuńpięknie!
OdpowiedzUsuńa ta kotka ostatnia... ależ słodka...
Wszystko jest piękne, ale ta kotka filcowa mnie rozbroiła całkowicie!:))
OdpowiedzUsuńPS. Sutasz Ci wyszedł w pełni profesjonalnie! SUPER