poniedziałek, 4 marca 2013

Jak ja nie lubię różu ...

Witajcie !

Pisałam już, że nie lubię różu ?
Ale lubię szyć różowe ... sukieneczki, buciczki, opaseczki ...

A może jednak trochę lubię tak ten róż ? Trochę tak, ale tylko ten pastelowy i nakrapiany ;)

Lala na specjalne zamówienie ...


Włoski filcowane w głowę, sweterek zdejmowany, buciki szyte na miarę, zwiewna sukienka w groszki. Obowiązkowo majteczki - marszczone pantalony ;)
W rączce poduszeczka na kolorowe sny ...

 Malutkie buciki (nie zdążyłam zrobić im zdjęć solo :( )
 Oczka z maleńkich koralików.
 Napis wykonany farbami akrylowymi do tkanin.
 We włosach opaska z malusim kwiatuszkiem i perełką.
 Lalę stoi samodzielnie, ale można ją posadzić (guzikowe stawy).
Dla nowo narodzonej istotki :)
Na pamiątkę.

Skoro lala dla dziecka zgłaszam ją do Projektu Wagi Ciężkiej ;)

Pozdrawiam cieplutko i wiosennie :D

Agnieszka



38 komentarzy:

  1. Piękna i słodka!
    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przecież różowy jest stworzony dla lalek. Gdy wybieram tkaniny lub dodatki- róż sam się pcha do rąk.
    Śliczna jest- buciki urocze, sukienusia no i ten sweterek. Cudna.

    OdpowiedzUsuń
  3. śliczna jest. Aż się budzi we mnie mała dziewczynka, jak na nią tak patrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Taka *żurowa* , hihi , słodziutka ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczna! A te buciki to po prostu cudne. Zastanawiałam się ostatnio, jak to jest z tymi guzikowymi stawami w lalkach dla niemowlaków? Masz jakieś doświadczenia? Wiem, że guziki ukryte, ale jednak się zastanawiam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli szyję dla maluszka lalę która ma służyć do zabawy staram się nie używać guzików i innych malutkich elementów. Oczka wtedy wyszywam lub maluję farbami które się nie spiorą i nie odejdą pod wpływem śliny ;) Takie lale, które mają już stawy czy guziki na ubranku są przeznaczone raczej do ozdoby, na pamiątkę jakiegoś ważnego wydarzenia itd. Ja zawsze staram się ustalać z klientami jakiej lalki oczekują i szyję je pod "użytkownika".

      I tak samo jest z włoskami. Welna czesankowa fajnie wygląda, tak naturalnie, ale jeśli lala ma być do "mamlania" musi mieć włoski z wełny akrylowej, albo tkaninowe, niewypadające i nie zostawiające "włosków".

      Da się zrobić lalę stojącą dla niemowlaczka, wystarczy unieruchomić stawy "udowe" przyszywając dokładnie dookoła, nie używając guzików (wtedy lala niestety nie usiądzie), no i wloski z akrylowej.

      Zresztą ... nawet jeśli guziki w stawach przyszywa się bardzo mocną nicią ( ja używam obuwniczej w cielistym kolorze), to istnieje ryzyko, że po pewnym czasie się "wyrobią" i nitka może się przetrzeć, a guzik odpaść.

      Takie moje zdanie w tym temacie ;) Sama mam dwójkę małych dzieci i widzę co z lalkami są w stanie zrobić maleńkie rączki ;)

      Usuń
    2. o matko ale nawaliłam błędów :O

      Usuń
    3. Hihi, ostatnie zdanie jest świetne! Dzięki za tak wyczerpującą odpowiedź. Moja Gabi jeszcze za mała, żeby aż tak dokładnie lale testować, w zasadzie teraz mogłabym jej nawet dać z guzikami (i tak zawsze ją nadzoruję), ale za jakiś czas pewnie już tak lekko nie będzie (zwłaszcza, że teraz jeszcze się nie przywiązuje do zabawek). Nie pomyślałam wcześniej o włoskach, no jasne, że muszą być takie, żeby nie zostawiały kłaczków. Dzięki jeszcze raz :).

      Usuń
  6. Wspaniała. będzie cudowną pamiątką!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Róż jest przepiękny i jaki twarzowy. Śliczna przytulanka...

    OdpowiedzUsuń
  8. Butki na miarę to jest to czego mi było potrzeba ciemna nocą ....dbałość o każdy detal to Twój znak firmowy?Co do różu to też za nim nie przepadam ale dziewczynki kochają wszystko co różowe...Ewa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuś staram się, choć nie zawsze wychodzi tak jak bym do końca chciała. Ciągle dążę do mojego wymarzonego ideału :)

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  9. ja jestem zachwycona oczka ma nieziemskie buciki i ta sukienka istne cudo pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja jestem zachwycona ciągle Twoją laleczką malowaną ;)

      Usuń
  10. elegantka jedna, ja to nie mam butków na miarę ;-) lala jest piękna, na pewno będzie świetną pamiątką dla maluszka :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. śliczniusia ta lala...ja kiedyś zawsze powtarzałam że nie lubię różu i jak urodzę córki to nie będą chodziły w rózowych ubrankach...i co?? a teraz wystarczy otworzyć szafki moich 2 córeczek...połowa ich ubranek jest w kolorze różowym...szok...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nadal walczę z różem w szafie ... kurtka czerwona, czapka czerwona, ale buty - nie dało rady przekonać - różowe ;)

      Usuń
  12. jaka rozkoszna! wygląda jak Tilda :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Przepiękna! Pod każdym względem i te detale! Cudo - rewelacyjna pamiątka dla Maleństwa!

    OdpowiedzUsuń
  14. Lala piękna. Ubranka urocze. No i te buciki .... wspaniałe. Ja natknęłam się kiedyś w internecie na gotowe buciki, nie mogłam oprzeć się ich urokowi i je zakupiłam. Dopiero do nich będę tworzyć lalkę dla mojej małej wnuczki. Serdecznie pozdrawiam. Jola

    OdpowiedzUsuń
  15. Przesłodka ! I ta szara bluza, nie mogę :) A ja właśnie jakoś lubię róż, byle nie było go za dużo. A szczególnie lubię w połączeniu z szarym. Buciki genialne :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jejku, jakaż ona śliczna... cudeńko - każdy szczegół ;-)
    Szkoda, że nie mam też córeczki ;-)
    pozdrawiam cieplutko;-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Przesłodka jest ta lalunia:) Przesłodka:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetna jest! Poczciwa i cieplutka i miła dla serca:)

    Pozdrawiam!:))

    OdpowiedzUsuń
  19. Też nie przepadam za różem, ale pastelowe odcienie nawet do mnie przemawiają :) lala cudnie w nich wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jako - poniekąd ;) bo lala dla mojej córeczki właśnie - obdarowana, muszę napisać :)

    Oczywiście lala na żywo jeszcze ładniejsza niż na zdjęciach, będzie pieczołowicie przechowywaną pamiątką, jednym z najpiękniejszych prezentów, jakie Milenka dostała :)

    Bardzo serdecznie dziękuję i cieszę się, że koleżanki znalazły tak kreatywną osobę w naszej małej społeczności lokalnej :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Dziękuję ! Cieszę się bardzo, że się spodobała :) Dla takich momentów warto szyć :) Dziękuję jeszcze raz i życzę dużo szczęścia Milence, niech zdrowo rośnie !!!

    OdpowiedzUsuń
  22. O jejku,jaka ona jest cudna,słodka laleczka:))

    OdpowiedzUsuń
  23. Super lala! Ja natomiast róż lubię i się do tego przyznaję :) to prawda - nie w każdej postaci i nie zawsze, wszak efekt różowej świnki nie jest pożądany :))

    OdpowiedzUsuń
  24. Ale niektórym po prostu ładnie jest w różowym, jak tej panience powyżej - cudna jest :)

    OdpowiedzUsuń
  25. cudowna jest!!!!!! i slodka, ale nie przeslodzona! Dziekujemy za udzial w wyzwaniu PWC :D Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Absoluynie cudownie przesłodka!!!! Szkoda, że mnie już nie wypada bawić się lalkami :) Dziękujemy za udział w wyzwaniu Projektu Wagi Ciężkiej :)

    OdpowiedzUsuń
  27. pomimo mojej podobnej niechęci do różu stwierdzam, że tej małej pannie bardzo w nim twarzowo:D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz !
Jest dla mnie bardzo cenny :)