W domu panuje angina, dzieci gorączkują, słabe ... ech
Z choroby wpadamy w chorobę ... taka jesień dla nas paskudna.
Do maszyny ciężko usiąść, więc zaprzyjaźniłam się z szydełkiem i filcem :) Nawet dzieciaki polubiły filcowanie na mokro, bo przecież ciaprać się każde dziecko lubi :)
I tak pod wpływem szydełka mokrego filcu powstał maluszek.
Malutki, nieco większy od mojej dłoni.
Wełna mocherowa i malutkie wyszywane oczka.
Stópki i pyszczek filcowane na mokro.
Miś.
I drugi miś, mniejszy od pierwszego, z wełny akrylowej. Pyszczek stópki, brzuszek i łapki filcowane na mokro. Oczka z koralików. Nosek wyszywany.
Miś opanował Allegro
Pozdrawiam ciepluko !!!
I dużo zdrowia życzę !!!
Agnieszka
Zdrówka Wam życzę! Pierwszy miś taki smutny jest, ale szalenie mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńŚliczne misiaczki!!! Bardzo przytulaśne:)
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się i zdrowiejcie,
Pozdrowienia:)
Ale niesamowity miś, ja ciągle jestem nie obeznana w tematyce filcu, choć strasznie mi się to podoba co niego wychodzi.
OdpowiedzUsuńNo i zdrówka życzę.....zaczyna mrozić może w końcu wymrozi!!
Ale słodziaki i to połączenie z filcem bardzo mi się podoba. Dużo zdrowia dla Ciebie i rodziny. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńale śliczne...
OdpowiedzUsuńTy to jesteś ale zdolna! :)
OdpowiedzUsuńAż się milej na świecie robi ;)
Śliczności maleńkie.
OdpowiedzUsuńMiśki :-) Jakie sympatyczne... Zdrowia :-)
OdpowiedzUsuńMiśki są najpiękniejsze i najsłodsze ze wszystkich rzeczy które pokazywałaś według mnie :D no ale ja jestem fanką miśków wszelkiego rodzaju :))
OdpowiedzUsuńZdrowia, zdrowia, zdrowia! Dla domowników! Misia niech przytulają i zdrowieją, bo jest przeuroczy :))
OdpowiedzUsuńPrzekochane misiaki :)))
OdpowiedzUsuńŚlę pozdrowienia z Krainy Zarazków. Mnie też dopadło, dlatego podwójnie zdrowia życzę i w bólu się łączę. Cudnie, że nie tracisz przy tym zapału do robótek i fantastycznych pomysłów :)
Uwielbiam robić miśki z filcu :) Proste, a ile dają radości. Zdrowia jeszcze życzę!
OdpowiedzUsuńA Ty to nie chcesz ode mnie cukierasa :(((
OdpowiedzUsuń