Witajcie :)
Dzisiaj pokażę Wam Marysię. Stoi taka bidula jak ją Pan Bóg stworzył, róbta ze mną co chceta i tak będę stała. Dostała misia na pocieszenie, ale dla draki mu oko urwała. Taka niby biedna i smutna, a w głębi duszy urwiska.
Maryśka wielkości poprzednich lal, stoi sama bez podparcia i szuka domu ...
A tutaj jeszcze troszkę jojowej twórczości ;)
Spinki, gumki, broszki itp.
Nie ma m dzisiaj weny, jakaś zdechła jestem. Idę się dzisiaj rozerwać na imprezie dla 30- latków ;)
Pozdrawiam cieplutko :)
Agnieszka
Oj biedny misio. Ale Marysia śliczna, mimo że taka niegrzeczna :).
OdpowiedzUsuńJaka ona piękna :)
OdpowiedzUsuńMoże w takim razie powinna się nazywać Elmirka ;) Była kiedyś taka dziewczynka, co obdarzała zwierzaki taką... bolesną miłością ;)
OdpowiedzUsuńŚliczna! I te włosy - świetnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńświetny miś ;D
OdpowiedzUsuńCudowna Marysia :)
OdpowiedzUsuńpiękna lala :-)))
OdpowiedzUsuńMaryśka to cosik ma mój charakterek...hihihihi:))))
OdpowiedzUsuńmojej Zosi też hihi ;)Witaj w moich skromnych progach :)
UsuńAleż fajna ta Marysia! :)
OdpowiedzUsuńlaleczka wspaniała
OdpowiedzUsuń