Jak ja uwielbiam dni kiedy mąż jest w domu :) praca idzie o wiele szybciej i znajduje się czas na małe handmade :)
Przyszedlł czas na tildowe wyzwanko ... znalazłam wykrój na wiewiórkę, myszkę. Okazuje się nawet kangura da się zrobić z tego wykroju :) Dzisiaj powstała z niego mysza.
Mysza jest biała, w przydużej kamizelce, z ogromnym drewnianym guzikiem, ale tylko takie ubranko mysza znalazła w starej szafie babci. Taka mała mysza a cieszy :)
I polubiła nawet moje petunie :)
Jaka słodka!! zakochałam się ;)))
OdpowiedzUsuńPrzeurocza myszka ,a ubranko ma super :))
OdpowiedzUsuńśliczna jest :)
OdpowiedzUsuń